Zapewne kojarzycie duże piękne jabłka z charakterystyczną naklejką Bony. Są to jabłka grójeckie, pochodzące z największych sadów Europy. Od zeszłego roku możecie je kupić w sklepach sieci Lidl. Dlaczego o tym wspominam? Ponieważ jakiś czas temu mieliśmy ogromną przyjemność uczestniczenia w śniadaniu prasowym, połączonym ze zwiedzaniem sadów, oraz Pałacu w Małej Wsi.

Zaczęło się bardzo przyjemnie, bo od jedzenia! Świetne sałatki, kaczka i krewetki- było w czym wybierać. W między czasie dowiedzieliśmy się nieco więcej o posiadłości w Małej Wsi i o samych Jabłkach Grójeckich. Muszę przyznać, że to bardzo ciekawa historia. Poznaliśmy standardy jakości, które w sadach grójeckich są bardzo wysokie, oraz porozmawialiśmy o trendach kulinarnych, oczywiście związanych z jabłkami.

Następnie zabraliśmy się za zwiedzanie Pałacu. Niesamowicie piękne miejsce i szalenie interesujący i zabawny przewodnik. Gorąco polecam na weekendowy wypad za miasto. My zdecydowanie jeszcze tam wrócimy, tym bardziej, że nie udało nam się zobaczyć apartamentu z łazienką, tak bardzo wychwalaną przez naszego przewodnika.

Później czekało na nas mega zaskoczenie. Załadowano nas do skrzynek na jabłka podczepionych do traktorów i ruszyliśmy zwiedzać sady. Nie spodziewałam się, że sprawi nam to tyle radochy. Pogoda tego dnia, była wyjątkowo kapryśna, więc nie wiedzieliśmy co nas zastanie. Jednak gdy tylko wsiedliśmy do wagoników, rozpogodziło się i zrobiła się piękna wiosenna aura. To była bardzo przyjemna przejażdżka!

Musiałam zrobić Marcinowi zdjęcie na tym traktorku 🙂

Po uroczej wycieczce czekała nas jeszcze jedna, tym razem kulinarna niespodzianka. Zabrano nas na obiad do restauracji Stara Wozownia, który zakończył się degustacją rewelacyjnych cydrów Ignaców. Piękne eleganckie wnętrze i wyśmienite jedzenie. jeśli będziecie kiedyś w okolicy, to koniecznie tam zajrzyjcie. Polecam!

To był niezwykle relaksujący i inspirujący dzień! Kto by pomyślał, że zwiedzanie sadów, może dać tyle radochy 🙂