Pastelowa midi sukienka, to doskonały wybór na weselną kreację. Świetna alternatywa dla seksownych mini i wszechobecnych sukienek z koła.

Przed nami gorący sezon weselnych przyjęć. W związku z tym, zaczyna się też gorączkowe poszukiwanie idealnej sukienki. Jak właściwie powinna wyglądać? Na co zwrócić uwagę? Pokażę Wam czym się kieruję, podczas wyboru weselnej kreacji.

fot. Dorota Milerowicz

Przede wszystkim szukam sukienki eleganckiej. Jednak wesele to nie dyskoteka i nie wyobrażam sobie odważnej mini, prowokujących wycięć i za głębokich dekoltów. Chociaż lubię takie seksowne stroje, to jednak wolę je zostawić na clubbing ze znajomymi. Dlatego warto się zastanowić co jest naszą mocną stroną i wyeksponować, tylko jedną część ciała. Jeśli sukienka ma być krótka, to najlepiej wybrać model z zakrytym dekoltem. Ja tym razem postawiłam na bezpieczną długość przed kolanko. Sukienka z przodu wygląda bardzo grzecznie i gustownie. Ale z tyłu jest wycięty spory dekolt, który dodaje seksapilu. Ponadto model jest idealnie dopasowany, więc świetnie podkreśla pupę i uwydatnia kobiece kształty.

Kolejna bardzo ważna dla mnie sprawa to wygoda. Chyba że idziecie na weselę tylko po to by wyglądać. Ja zdecydowanie stawiam na tańce i zabawę do białego rana. Dlatego też, dziwi mnie to, jak wielką popularnością cieszą się rozkloszowane sukienki z koła. Co prawda nie jest to mój model, więc i tak nie wybrałabym tego konkretnego modelu, ale jak widzę jak dziewczyny tańczą w tych sukienkach…No sorry, ale nie czułabym się komfortowo wiedząc, że przy mocniejszym obrocie, widać mi pół tyłka! Jaka to męczarnia, przez pół wieczoru pilnować, aby partner na parkiecie nie okręcił Cię zbyt zamaszyście i co chwilę podtrzymywać sukienkę 😉

Co do wygody, to warto też pamiętać o wygodnych butach. Nowe szpilki nie będą najlepszym wyborem. Nawet jeśli są najlepszej jakości, to dobrze je wcześniej rozchodzić. Może się bowiem okazać, że obcierają. Co niestety, bardzo skutecznie może zepsuć nawet najlepszą zabawę. Ja zazwyczaj decyduję się na szpilki o bezpiecznej wysokości do max. 8 cm.

sukienka: Mohito, torebka: Mango, buty: New Look

Foto. Danuta Witkowska

Teraz czas na najważniejsze dla mnie kryterium. Sukienka musi mieć tak zwane to „coś”. Tutaj są to niezwykle modne w tym sezonie falbany. Od razu dodam, że zdjęcia były robione dokładnie rok temu(zobaczcie jak urosły mi włosy!), więc to że wpisuje się w najnowszy trend, to zupełny zbieg okoliczności. No i takie wzory lubię najbardziej! Ponadczasowa klasyka z delikatnym elementem szaleństwa.

A Wy jakie sukienki wybierzecie w tym roku? Szykujecie się na jakieś wesela? Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam 😉