Wiśnione

Lifestylowy blog o modzie, jedzeniu i podróżach Kasi i Marcina Wiśnionych. Londyn/Warszawa/Malaga email:kasia@wisnione.pl

Tataki z polędwicy wołowej z piklowanym ogórkiem, pomarańczowym aioli, kruszonką z razowca i kwiatami nasturcji

Wołowina to niewątpliwie jedno z naszych ulubionych mięs. Uwielbiamy ją praktycznie pod każdą postacią, ale chyba najbardziej w wersji krwistej- steki, surowej- tatar, carpaccio i półsurowej- tataki. Przy tego typu daniach podstawową kwestią jest zakup wysokiej jakości wołowiny, ze sprawdzonego, zaufanego miejsca. Pamiętajcie o tym!

Przepis na tataki wołowe poznaliśmy na warsztatach w studiu kulinarnym The Plate (gorąco polecam- świetne miejsce), które poprowadził rewelacyjny Sławek Wojtysiak. Użyliśmy do tego polędwicy wołowej od Beskidzki Wypas, którzy bez fałszywej skromności określają się najlepszym rzeźnikiem w Warszawie. Coś w tym jest, bo wołowina faktycznie była przepyszna.

Przejdźmy więc do przepisu.

Składniki na 4 porcje:
Polędwica wołowa: 0.4 kg
Pieprz czerwony: 1 łyżka
Pieprz czarny: 1 łyżka
Pieprz zielony: 1 łyżka
Sake: 60 ml
Sos sojowy jasny: 60 ml

Sposób przygotowania:
Najpierw oczyszczamy dokładnie polędwicę ze wszystkich błonek.

Ubijamy pieprz w moździerzu. Do miski wlewamy sake, sos sojowy, dodajemy pieprz, wszystko dokładnie mieszamy. Wrzucamy polędwicę
i dokładnie wcieramy marynatę. Pozostawiamy w lodówce na około 30 minut.


Patelnię o grubym dnie bardzo mocno rozgrzewamy i bez użycia tłuszczu obsmażamy polędwicę z każdej strony, przez około 1 minutę. Mięso chowamy do lodówki.

Pikle:
Ogórek: 1 sztuka
Szalotka: 3 sztuki
Ocet ryżowy: ½ szklanki
Woda: 1 szklanka
Ziarna kolendry: 1 łyżeczka
Liść laurowy: 3 sztuki
Ziele angielskie: 5 ziarenek
Anyż: 2 gwiazdki
Czosnek: 3 ząbki
Sól: 2 łyżki
Cukier brązowy: 6 łyżek

Ogórka myjemy, przecinamy wzdłuż na pół, usuwamy pustki i kroimy w plastry o grubości 0,5 cm. Szalotkę obieramy i kroimy w cienkie plasterki. Całość przekładamy do miski. W rondelku zagotowujemy wszystkie składniki marynaty piklowej i gotujemy około 10-15 minut na małym ogniu. Następnie zdejmujemy z ognia, pozostawiamy do ostygnięcia. Ostudzoną marynatą zalewamy nasze warzywa. Odstawiamy do lodówki na minimum 2 godziny.

Aioli pomarańczowe:
Pomarańcza: 1 sztuka
Ocet ryżowy: 3 łyżki
Czosnek: 1 ząbek
Jajko: 1 sztuka
Olej z ryżu i zielonej herbaty: 200 ml
Sól i pieprz do smaku

Sok z połówki pomarańczy, jajko, ocet ryżowy, czosnek i otwartą skórkę z pomarańczy, blendujemy w wąskim i wysokim naczyniu. Następnie cały czas blendując, powoli wlewamy olej do uzyskania dość gęstej konsystencji. Doprawiamy do smaku.

Kruszonka z razowca:
Chleb razowy: 6 kromek
Oliwa z oliwek: 2 łyżki
Czosnek: 2 ząbki
Rozmaryn świeży: 1 gałązka

W miseczki wlewamy oliwę z oliwek, dodajemy bardzo drobno posiekany rozmaryn i czosnek, doprawiamy solą i pieprzem. Kromki chleba wykładamy na blaszkę, smarujemy przygotowaną oliwą i wkładamy do piekarnika, nagrzanego do 160 oC, pieczemy przez około 20-25 minut, w połowie pieczenia, przekręcamy grzanki na drugą stronę. Wyjmujemy, czekamy aż grzanki ostygną i blendujemy na dosyć drobną kruszonkę.

Sposób podania:

Wołowinę kroimy w cieniutkie paski i układamy na kleksie z aioli. przesypujemy kruszonką i dekorujemy piklami i kwiatem nasturcji.

Zapewniam że smakuje równie dobrze co wygląda 😉 Smacznego!

 

 

 

 

This error message is only visible to WordPress admins

Error: No connected account.

Please go to the Instagram Feed settings page to connect an account.

Unable to display Facebook posts.
Show error

Error: Error validating application. Application has been deleted.
Type: OAuthException
Code: 190
Please refer to our Error Message Reference.

 

 

Next Post

Previous Post

  • Pani Poprawna

    Pomimo tego, że jestem na diecie wegańskiej, to zrobiłam się głodna po przeczytaniu tego wpisu 🙂 Ale mój partner na pewno będzie zachwycony z takiego dania – akurat na zbliżający się Dzień Chłopaka 🙂

  • Olga Dąbrowska

    Ja też jestem wege – przeczytałam z ciekawości, a mój chłopak patrząc mi przez ramię powiedział ‚zróbmy to’

  • nie przepadam co prawda za wołowiną, ale danie prezentuje się genialnie! skusiłabym się na pewno 🙂

  • Wyglądają przepysznie 😉 niestety nie wiem, gdzie kupić niektóre składniki, a najważniejsza jest ta wołowina, którą uwielbiam 🙂

  • Danie wygląda ciekawie, w wolnej chwili spróbuję.

  • Danie idealne dla mojego męża 🙂

  • O mamo! Toż to idealne na kolację przy świecach w domu z mężem-mięsożercą!

  • WOW! Wygląda przepysznie, a ja zrobiłam sie głodna:)

  • Nie bardzo moje klimaty, ale z pewnością pyszne 🙂

  • Nie jestem pewna, czy by mi podpasowało, ja jednak jestem bardziej przekonana do w pełni przetworzonego termicznie mięsa, ale poza tym wygląda bardzo ciekawie 🙂

  • Justyna Rachuba

    Pięknie wygląda, z pewnością smakuje jeszcze lepiej 😉 Przepis na pomarańczowe aioli muszę zapamiętać 🙂

  • Marysia

    Wygląda apetycznie 🙂

  • Marysia

    Mmm wygląda obłędnie, uwielbiam pieknie podane dania 🙂

  • Storyland 14

    Zanotowane, będą jak znalazł na inną okazję

  • Wyglądają przepysznie i chyba znalzłam przepis na niedzielny obiad 🙂

  • Grażyna Zaborska-Szmajda

    Wygląda wspaniale 🙂

  • Nietuzinkowo tutaj : )

  • Za wołowiną jakoś nie przepadam, niestety. O aioli pierwszy raz słyszę. 🙂

  • Agata Maj Cher

    Oj, zbyt mięsne jak na mój gust 😉

  • Karolina Jarosz Bąbel

    Wyglądają jak z najlepszej restauracji 😉

  • Anita

    Bardzo ciekawy przepis, lubię takie i chętnie spróbuję 🙂

  • Wygląda ekskluzywnie, a wydaje się proste do zrobienia. No i kwiaty nasturcji… pycha!

  • Wygląda apetycznie, wykwitnie. 🙂

  • Zjadłbym chyba całość , tak to genialnie wygląda. 😉

  • Dla mnie trochę skomplikowane i nie wiem gdzie kupić takie składniki. Ale wygląda pycha! 🙂
    https://pokazswepiekno.blogspot.com/

  • ANNANDSTYLE.pl

    Same pyszności.. 🙂 pięknie wygląda, za pewne jeszcze lepiej smakuje 🙂
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie: http://www.annandstyle.pl 🙂

  • Thank you very much for sharing, I learned a lot from your article. Very cool. Thanks. nimabi

© 2025 Wiśnione

Theme by Anders Norén