Jakiś czas temu odebraliśmy dyplomy Ambasadorów Polskiej Wódki, teraz dla odmiany czas na whisky. Zostaliśmy Master Blenderami! Coś przeczuwam że po tym wpisie, po raz kolejny naszą blogową skrzynkę zaleje spam ze środkami wspomagającymi walkę z alkoholizmem…No ale cóż zrobić, było warto 🙂
Wszystko to dzięki zaproszeniu na Grant’s Blending Session, przez Wiliam Grant & Sons. Podczas wybornych warsztatów nie tylko poznaliśmy szalenie ciekawą historię tego bursztynowego trunku, ale także stworzyliśmy swoje własne, unikatowe smaki pod czujnym okiem Ambasadora Whisky Grant and Sons – Mateusza Zabiegaja. Tutaj trzeba przyznać, że Mateusz jest idealną osobą do prowadzenia tego typu eventów. W każdym jego słowie czuć pasję do whisky i niesamowitą wiedzę. Bardzo inspirujący człowiek.
Skomponowane przez nas blendy szalenie przypadły nam do gustu. Mieliśmy co prawda przykładowe propozycje, czego i w jakich ilościach dodać, ale postanowiliśmy poszaleć. Bardzo spodobał nam się aromat i w ogóle sam zapach blendu torfowej whisky, więc użyliśmy jej troszkę więcej niż było to zalecane.
By zadbać o wszystkie nasze zmysły zaproszono również światowej sławy senselierkę – Martę Siembab, która uchyliła przed nami rąbek olfaktorycznej tajemnicy. Muszę przyznać że było to bardzo ciekawe doświadczenie. Mieliśmy okazję stworzyć swoje własne perfumy i przyznam, że nie było to łatwe zadanie. Marcin stworzył piękną moim zdaniem męską kompozycję zapachową, jednak jemu ten zapach nie odpowiadał. Dodał tylko dwie kropelki innego olejku, by „polepszyć” swoje perfumy i totalnie je zepsuł. Ja natomiast użyłam wszystkich moich ulubionych zapachów i w efekcie zapach był dla mnie mega męczący. Natomiast bardzo spodobał się mojej mamie, więc podarowałam jej flakonik ze skomponowanymi przez córeczkę perfumami 🙂
Na koniec przedstawię Wam mojego ulubieńca z tamtego wieczoru.
Orzeźwiający sour przygotowano na bazie whisky Grant’s Ale Cask. Nuty smakowe, które na finiszu dodają temu koktajlowi wytrawności, to zasługa whisky dojrzewającej w beczkach, w których wcześniej przechowywano tradycyjnie warzone piwo Edinburgh Strong Ale. Do przygotowania tego drinka wykorzystano także syrop miodowy, powidła śliwkowe oraz sok z cytryny. Przepyszny 🙂
Error: No connected account.
Please go to the Instagram Feed settings page to connect an account.
Unable to display Facebook posts.
Show error
Type: OAuthException
Code: 190
Please refer to our Error Message Reference.